Oldschoolowe logo - pomysł na prezent i udaną stylizację

Po krótkiej przerwie, wracają do mody wielkie znaki towarowe, czyli logo. Ale uwaga! Nie wszystkie z nich są trendy, a udana stylizacja może łatwo przerodzić się w tandetę. Zobacz, które marki z wielkim logo wybierać, czym się sugerować i jak budować stylowy zestaw lub wybrać celny prezent.

Wielkie logo bardzo modne było w latach 80. i świetnie odzwierciedlało charakter całej dekady. Hedonistyczne przyjemności, zabawa, wielkie kariery i chęć ostentacyjnego pokazywania bogactwa zadecydowały o trendach, które wówczas panowały. A największym z nich był właśnie pokaźny znak towarowy. Firma Calvin Klein, która do zwykłych jeansów doczepiła logo, zbiła na próżności fortunę. Podobną filozofią kierował się Gianni Versace, który całe kolekcje opierał na złotych zdobieniach, wielkim napisie "VERSACE" i charakterystycznej meduzie. Dziś lata 80. wracają do mody, a wraz nimi trend na widoczne logo. Różnica jednak polega na tym, że nosimy je z przymrużeniem oka i bez zamiaru okazywania swojego statusu ekonomicznego.

Bluza Adidas Originals / Oldschoolowe logoBluza Adidas Originals / Oldschoolowe logo Źródło: www.stylestreetfashion.tumblr.com Autor: nieznany / Kolaż Avanti24 / Materiały partnerów Źródło: www.stylestreetfashion.tumblr.com Autor: nieznany / Kolaż Avanti24 / Materiały partnerów

Stare logo Adidas, które przez pewien czas zastąpiono trzema paskami tworzącymi trójkąt, już od pewnego czasu rządzi wśród miłośników mody. Ten znak jest po prostu "cool" i dlatego możemy sobie pozwolić na jego wyraźne wyeksponowanie. Nie chodzi w nim o zamanifestowanie faktu, że nosimy firmowe rzeczy, ale o historię i wspomnienia, które za sobą kryje. Kto kocha lata 80. z pewnością traktuje logo Adidas z wielkim sentymentem i w taki sposób należy je interpretować. Zupełnie inaczej prezentowałby się wielki napis "Michael Kors", który żadnej opowieści w sobie nie zawiera i kojarzy się jedynie z średniej klasy pozornym luksusem. Należy unikać tego rodzaju znaków towarowych, ponieważ są one nie tylko passe, ale wręcz w złym guście. Jeśli planujesz podarować komuś ubranie lub dodatek ze znanym logo, owszem, jest to bardzo dobry pomysł, ale tylko jeśli potrafisz odróżnić to, które ma coś ciekawego do powiedzenia. Ułatwieniem może być sugerowanie się modą vintage - w większości przypadków to, co retro, dziś ponownie określane jest mianem "cool".

Calvin Klein underwear / Oldschoolowe logoCalvin Klein underwear / Oldschoolowe logo Źródło: / Kolaż Avanti24 / Materiały partnerów Źródło: www.Vogue.com Autor: Herb Ritts / Kolaż Avanti24 / Materiały partnerów

Calvin Klein należy dziś do grupy marek, które mogą pochwalić się świetnym marketingiem. Odwołując się do form wylansowanych w latach 80. po raz kolejny podbija nimi serca fashionistek. Z Calvinem Kleinem trzeba jednak uważać. Nie wszystkie produkty z literkami "CK" są "cool"! Należy unikać bluzek czy torebek ze zbyt ozdobnym logo (np. wykładanym brylancikami czy brokatem) - te rzeczy przeznaczone są dla klienteli, która znaki towarowe nosi w ten błędny, manifestujący zasobność portfela sposób. Inaczej interpretowany jest natomiast oryginalny, oldschoolowy napis Calvin Klein na oversize'owych, białych T-shirtach takich jak te z lat 80. Drugi produkt "CK" godny uwagi to bielizna, ale w tej tradycyjnej formie (figi plus top w biało-szaro-czarnej kolorystyce). Majtki z lamówką opatrzoną słynnym imieniem i nazwiskiem projektanta przeszły do historii i do dziś, w długo oczekiwanych kampaniach, promują je najważniejsi trendsetterzy. Ponad dwadzieścia lat temu była to Kate Moss i Mark Wahlberg, a aktualnie Justin Bieber, Lara Stone i Kendall Jenner.

Olschoolowe logo / EllesseOlschoolowe logo / Ellesse Źródło: Autor: nieznany / Kolaż Avanti24 / Materiały partnerów Źródło: www.tennisforum.com Autor: nieznany / Kolaż Avanti24 / Materiały partnerów

Trzecia propozycja to ubrania marki Ellesse, nie wszystkim dobrze znanej, ale za to z bardzo ciekawą historią. Firmę założył Włoch, Leonardo Servadio, w 1959 roku przełamując wąską granicę między modą a sportem. Spod jego ręki wyszły kultowe projekty oraz logo, które wzoruje się na piłce tenisowej. Marka jest przyjazna i flirtuje z klientem w wyważony sposób, proponując mu ubrania i dodatki, które wyglądają, jakby zostały wyjęte z oldschoolowych fotografii. Najbardziej przyciąga w nich to, że początkowo kojarzone były jedynie z aktywnością fizyczną, a dziś uważane są za produkty z kategorii casual i w dodatku bardzo "cool"!

A oto inne ubrania i dodatki z oldschoolowym logo, które znalazłam w sklepach:

Więcej ubrań z oldschoolowym logo znajdziesz w sklepie Avanti

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.