6 sposobów na domową depilację: plusy i minusy każdej metody

Zabiegi depilacyjne najczęściej wykonujemy same. W domowym zaciszu najchętniej sięgamy po maszynki jednorazowe i depilatory, coraz bardziej przekonujemy się do plastrów i specjalnych kremów. Jednak całkowite pozbycie się zbędnego owłosienia (zwłaszcza w miejscach intymnych) możliwe jest jedynie w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych. Sprawdzamy, które metody są najbardziej skuteczne, a które najmniej bolesne.
Gillette Venus Classic Maszynka wraz z żelem do golenia Satin Care Sensitive Gillette Venus Classic Maszynka wraz z żelem do golenia Satin Care Sensitive Około 18 zł

Tradycyjna golarka

Nie ma tańszego produktu do usuwania niechcianych włosków niż maszynka do golenia. Można ją kupić w każdym, nawet osiedlowym sklepie.

Plusy: Jest mała i poręczna, więc zmieści się do każdej kosmetyczki. Droższe produkty z tej serii mają opcje wymiennej główki, którą przymocowuje się do rękojeści.

Minusy: Gładkość skóry szybko przemija i w niektórych przypadkach trzeba powtarzać czynność nawet codziennie. Dodatkowo, golenie może powodować podrażnienia skóry z którym czasem nawet najlepsze kremy sobie nie radzą, a i zacięcia zdarzają się nierzadko. Niestety trzeba też ją często wymieniać. Jednak to wciąż najszybszy i najwygodniejszy sposób na to, by usunąć zbędne włoski.

Przetestowałyśmy depilację brazylijską! Czy było tak strasznie, jak mówią? Sprawdź! >>

Golarka damska Braun Silk-épil LS 5560 BodyShave Golarka damska Braun Silk-épil LS 5560 BodyShave około 200 zł

Golarka elektryczna

Przewagą golarki elektrycznej nad maszynką do golenia jest przede wszystkim fakt, iż nie ma ograniczonego czasu użytkowania, nie posiada ostrz które się tępią oraz nie wymaga golenia na mokro.

Plusy: Przypadnie do gustu osobom, które boją się podrażnień skóry i zacięć po maszynce. To świetna opcja dla okolic bikini i pach, gdzie najczęściej pojawia się uczulenie po goleniu.

Minusy: Niestety tak jak w przypadku maszynki, włos zostaje ścięty tylko na zewnątrz, więc gładkość mija bardzo szybko, ale za to możemy golić się niemal bez patrzenia, ponieważ nie ma ryzyka zacięcia się. Dodatkowo specjalne nakładki sprawiają, że golarka zamienia się w trymer, dzięki któremu zapanujemy nad chaosem w okolicach bikini.

Depilatory Depilatory mat. prasowe

Depilator

Kolejną opcją pozbywania się włosków z naszego ciała jest depilator. Jak działa? Dzięki specjalnej głowicy z wbudowanymi pęsetami, urządzenie wyrywa niechciane włoski wraz z cebulkami. To sprawia, że nasze nogi będą gładkie nawet przez kilka tygodni.

Plusy: Depilator jest bardzo prosty w obsłudze, nie powoduje uczuleń, dzięki czemu mogą go stosować kobiety, które zmagają się z mocnymi podrażnieniami po maszynce.

Minusy: Niestety depilacja boli, jednak producenci prześcigają się w wymyślaniu nakładek masująco-chłodzących, które niwelują początkowy ból. Na szczęście po jakimś czasie nasza skóra przyzwyczaja się do zabiegów, a dyskomfort staje się coraz mniej uciążliwy.

Przy korzystaniu z depilatora trzeba także pamiętać o regularnych peelingach i nawilżaniu skóry, by zapobiec wrastaniu włosków.

Eveline Eveline mat. prasowe

Depilacja kremem

Krem do depilacji rozpuszcza keratynę - podstawowy budulec włosa. Likwidowane są widoczne części włosów, cebulki pozostają nienaruszone. Krem nakłada się za pomocą szpatułki równomiernie średnio grubą warstwą (dostępne są też pianki w opakowaniu z atomizerem). Po kilku minutach (koniecznie przestrzegaj czasu zalecanego przez producenta) usuń preparat, zeskrobując go szpatułką. Potem dokładnie opłucz skórę, w razie potrzeby (jeśli są pozostałości włosków) przetrzyj ją delikatnie gąbką.

Plusy: Jest łatwy w użyciu i tani. Efekt utrzymuje się od 3 - 7 dni.

Minusy: Krem nie radzi sobie z bardzo krótkimi włoskami

Woskownica Elle By Beurer HLE 40 Woskownica Elle By Beurer HLE 40 mat. prasowe

Depilacja woskiem

Przedostatnią z polecanych metod usuwania owłosienia w domowym zaciszu, bez ponoszenia dużych wydatków na specjalistyczny sprzęt będzie depilacja woskiem. To metoda najchętniej wybierana w profesjonalnych gabinetach ze względu na szybkość zabiegu, gwarantuje długotrwały efekt i niesie małe ryzyko powikłań.

Plusy: Depilację za pomocą wosku można stosować na dużych powierzchniach i na wszystkich częściach ciała. Jednak nie powinno się depilować skóry mającej skłonność do rozszerzania się naczynek i żylaków.

Minusy: Samo nakładanie wosku nie boli, jednak zrywanie, już niestety tak. Na szczęście, podobnie jak w przypadku depilatora, skóra przyzwyczaja się do zabiegu i po jakimś czasie, staje się to mniej nieprzyjemne.

Skóra po wosku może być zaczerwieniona, ale na drugi dzień jest już miękka i przyjemna w dotyku. Efekt utrzymuje się ok. 2-3 tyg.

Philips SC 1991 Lumea  1389 zł Philips SC 1991 Lumea 1389 zł mat. prasowe

Depilacja laserowa

Depilacja laserowa to jedna z najskuteczniejszych metod usuwania zbędnego owłosienia.

Plusy: Wystarczy kilka comiesięcznych sesji (ok. 4-8 w zależności od podatności włosa), by móc cieszyć się gładkimi nogami na około 2 lat. Po tym czasie należy powtórzyć zabieg. Brzmi cudownie, jednak jest też kilka przeciwwskazań i minusów.

Minusy: Z takiej depilacji nie mogą skorzystać ciężarne kobiety, ani te, które cierpią na choroby skóry lub nowotwór.

Całość wykonać najlepiej zimą ponieważ świeża opalenizna jest także niewskazana. Należy odczekać około 5 tygodni. Jeszcze do niedawna, minusem był także koszt takiego zabiegu. W gabinetach cena jednej sesji w zależności od części ciała, sięga nawet 700 zł!

Na szczęście teraz depilację laserową możemy przeprowadzić także w domu. Philips SC 1991 Lumea to zestaw do depilacji światłem okolic bikini, nóg, brzucha oraz pach. Urządzenie wykorzystuje innowacyjną technologię intensywnego światła impulsowego (Intense Pulsed Light, IPL) opartą na technologii wykorzystywanej w profesjonalnych salonach kosmetycznych. Stosowane regularnie delikatne impulsy światła pozwalają zachować jedwabistą gładkość skóry każdego dnia. Cena urządzenia to 1389 zł, więc inwestycja bardzo szybko nam się zwróci.

10 pytań dotyczących epilacji >> pytamy eksperta

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.