W ostatniej kolekcji Karl Lagerfeld, który od 30 lat prowadzi dom mody Chanel znalazł dla pereł inne miejsce. A raczej miejsca. Pojawiły się na paskach, obszyciach mankietów, a także wystąpiły w nietypowej roli - grochów na sukienkach i żakietach. Warto skorzystać z jego pomysłów i uatrakcyjnić ubranie, które nam się trochę znudziło
fot. Marzena Krzewicka fot. Marzena Krzewicka fot. Marzena Krzewicka
Potrzebne ci będą:
- perły (szklane lub akrylowe) średniej wielkości,
- guziki perłowe,
- nici w kolorze pereł,
- cienka igła,
- nożyczki,
- rozcinacz/rozpruwacz,
- i oczywiście ubranie do "uperlenia".
fot. Marzena Krzewicka fot. Marzena Krzewicka fot. Marzena Krzewicka
Wybierz miejsce, które chcesz ozdobić perłami. Nie musi to być od razu cała sukienka, zwłaszcza, że siedzenie na takich ozdobach raczej nie jest wygodne. Może to być jeden lub dwa elementy, np. klapy od żakietu, kieszenie spódnicy, brzeg sukienki. Do naszywania wybieraj perły średniej wielkości. Malutkich prawie nie będzie widać, za duże "przytłoczą" ciuch. Używaj nici w tym samym kolorze, co perły, a nie w kolorze ubrania. Jeśli ma to być kreacja jednorazowa, a potem będziesz chciała "spruć" tę dekorację, wystarczy, że przyszyjesz perełki tylko raz. Wtedy nie pozostanie po nich ślad na materiale. Jeśli jednak chcesz zostawić perły na stałe, lepiej je przyszyć co najmniej dwa, trzy razy.
fot. Marzena Krzewicka fot. Marzena Krzewicka fot. Marzena Krzewicka
Do żakietu warto też przyszyć pasujące do ozdób perłowe guziki. Najpierw jednak trzeba odciąć stare. Lepiej to zrobić za pomocą rozpruwacza, wsuwając jego końcówkę między nitki przytrzymujące guzik. Jest to wygodniejsze niż używanie nożyczek a poza tym jest pewność, że nie zniszczymy tkaniny. Guziki również należy przyszywać nićmi w ich odcieniu.
fot. Marzena Krzewicka fot. Marzena Krzewicka fot. Marzena Krzewicka
"Chanelka" na jedno wyjście, a może na stałe?
Zobacz więcej na blogu autorki .