Tiulowe sukienki - hit minionego i nadchodzącego sezonu!

Tiulowe sukienki biją rekordy popularności już od minionej wiosny. Za co je tak kochamy i jak nosimy?

Tiulowe sukienki do niedawna były zarezerwowane na spokojne i eleganckie przyjęcia. Taka kreacja była najczęściej uszyta z grubszej tkaniny pokrytej tiulową mgiełką. Zarówno tiul jak i delikatniejszy od niego szyfon wykorzystywano do szycia lekkich i zwiewnych sukni.

Pierwszym odejściem od tej reguły było użycie obu materiałów w tworzeniu coraz śmielszych prześwitów. Tiul okrywał już nie tylko głęboki dekolt, ale również wycięcia po boku sukni. W minionym sezonie na wielu galach obserwowałyśmy też celebrytki w sukniach sięgających przed kolano z długą tiulową warstwą.

Okazuje się, że materiał ten wcale nie musi być tak grzeczny i ułożony. Dowodem są mocno sterczące i nastroszone sukienki i spódniczki. Szyte są z tiulu przekładanego sztywną tkaniną, która ma dawać efekt trójwymiarowości. Prześwitujące materiały mogą występować solo, ale w takim nawarstwieniu, by nie było nic pod nimi widać. Mogą też być przykryte nieprześwitującą tkaniną i zaczepnie spod niej wyglądać.

Za co kochamy tiulowe sukienki? Za zwiewność i urok! Za ich zawadiackość i możliwość tworzenia najbardziej zwariowanych lub rockowych stylizacji. A Wy za co je lubicie?

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanką i kliknij TUTAJ

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.