Manicure japoński narodził się ponad 400 lat temu w Kraju Kwitnącej Wiśni. Był odpowiedzią na poszukiwania arystokratek, które chciały, by ich paznokcie wyglądały pięknie. Metodą prób i błędów doszły do wniosku, iż nacieranie płytki paznokcia niektórymi substancjami sprawia, że jest ona błyszcząca i zyskuje niespotykany kolor. Dziś możemy stwierdzić, że paznokcie wyglądają jak po pomalowaniu delikatną emalią.
Dodatkową zaletą zabiegu okazał się bardzo szybki wzrost płytki paznokcia i zdecydowana poprawa jej kondycji. Jest to jedna z lepszych metod poprawiających stan łamliwych i rozdwajających się paznokci. Wszystko to sprawiło, że manicure japoński przetrwał kilka wieków i dotarł do Europy.
W chwili obecnej możesz go wykonać w większości salonów kosmetycznych. Podczas manicure'u japońskiego kosmetyczka wciera w płytkę paznokcia m.in witaminy, krzemionkę oraz wosk pszczeli. Efekt jest widoczny po pierwszym zabiegu, ale by uzyskać właściwy rezultat najlepiej jest powtórzyć go 3-4 razy. Ceny wahają się w przedziale 40-80 zł.
Próbowałyście kiedyś tego sposobu na łamliwe paznokcie? A może masz inne sprawdzone metody?
Reklama
