C&A idzie w górę. Marka, która zwykle nie wybija się na prowadzenie swoimi ubraniami, tym razem stanęła na wysokości zadania. Jej najnowszą, jesienno-zimowa kolekcję spokojnie można porównać do tej zaproponowanej przez Stradivariusa, Bershkę czy Pull'n'Bear.
Ubrania trzymają się najnowszych trendów a nawet proponują coś od siebie. W żadnej bowiem innej kolekcji nie ma jesienią tylu welurów - marynarek, spodni, spódnic i bluzek.
Płaszcz czy kamizela?, 249 zł
Oprócz tego znajdziemy też sporo tweedu i kratki , trochę lat 70. - spódnice o linii A za kolano, trochę boho - patrz długie, jesienne sukienki, i lata 60. widoczne w tuniko-sukienkach, pelerynach i płaszczach.
Płaszcze to w ogóle mocny akcent tej kolekcji - zarówno te flauszowe, jak i eleganckie, beżowe zimowe propozycje. Nie ustępują im wcale codzienne kurtki, pikowane kamizele i parki.
Sporo ładnych bluzek i twarzowych sweterków, a ceny przystępne.
Więcej: