Naszyjnik Bolero

Pudrowa prostota czy finezja?

Naszyjnik Bolero zapewne wywołał wśród romantyczek westchnienie bliskie aprobacie: "och, jakie to ładne". Jeśli bliskie są Wam klimaty Audrey Hepburn, nic, co ma kokardki i perełki, nie umknie zapewne Waszej uwadze.

I nawet jeśli ten naszyjnik jest prosty i absolutnie łatwy do zrobienia metodą DIY, to i tak bardzo się nam podoba. Pudrowy kolor tasiemki, duże sztuczne korale będą świetnie komponować się z garderobą obowiązującą w każdym sezonie. Jesienią i zimą można założyć go do beżowego kardiganu i skórzanych szortów w kolorze camel, małej czarnej, albo welurowej marynarki. Mimo tego, że nie jest ekskluzywny, doda szyku nawet świątecznej stylizacji, która powinna być elegancka, nawet jeśli jej bazą są minimalistyczne ubrania. Taki naszyjnik powinien dokonać ich prawdziwej metamorfozy.

Więcej:

Zimowy lookbook Oysho

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.