Linia Folklore Tale w skandynawskiej sieciówce miała być chyba wygodną, casualową propozycją z dodatkiem ludowej, folkowej fantazji . No cóż, chyba jednak coś tu projektantom nie wyszło...
Wprawdzie bluzy i tuniki wyglądają na praktyczne, ale dizajn naprawdę zaskakuje. Niestety mało pozytywnie. Pstrokate wstawki mało przypominają piękne rustykalne patchworki a wyszywane z boku litery układające się w infantylne komunikaty jeszcze bardziej psują efekt. Na sportowych torbach pojawiają się haftowane róże, a doły sukienek wyglądają jak paralotnie. Do tego dodano jeszcze falbany, marszczenia, suwaki i bufki - oto i przepis na modną katastrofę.
Czy przesadzamy z tak surową oceną? Zdecydujcie same - obejrzyjcie galerię i zagłosujcie w sondażu!