Niesamowita kampania French Connection

Proste komunikaty i powrót do korzeni

To, co zobaczyłyśmy na stronie brytyjskiej marki French Connection , wprawiło nas w osłupienie. Piękne zdjęcia przedstawiają kobietę i mężczyznę pokazanych w kontrowersyjnym choć stereotypowym kontekście. On jest typowym silnym brutalem, nieokrzesanym, ale bardzo męskim, ona to delikatna, wiecznie zdziwiona kokietka, która patrząc w lusterko myśli przede wszystkim o tym, że na każdym kroku jest podziwiana.

Kampania French ConnectionKampania French Connection Kampania French Connection

Kampania French ConnectionKampania French Connection Kampania French Connection

O co chodzi? O genialną koncepcję. Podczas, gdy spece innych marek głowią się nad tym, jak awangardowo pokazać swoje ubrania, jak ułożyć modelkę, by maksymalnie zmysłowo prezentowała się na basenie lub w dżungli, French Connection po prostu wraca do korzeni - stawia najbardziej męskiego mężczyznę i najwybitniej kobiecą kobietę jakich można byłoby sobie wyobrazić na szarym tle, eksponując ich stereotypowe cechy. Kontrowersyjnie? Możliwe, ale genialna prostota tego zabiegu naprawdę uderza i zachwyca. Okazuje się, że w obliczu przepychu i nadrabiania formą (ileż to marek jakość swoich przeciętnych ubrań podbija wymyślnymi kampaniami) właśnie powrót do korzeni może być najbardziej świeży.

Kampania French ConnectionKampania French Connection Kampania French Connection

Kampania French ConnectionKampania French Connection Kampania French Connection

Na czym oparł się przekaz najnowszej kampanii? Na rolach przypisanych obydwu płciom, ale feministki, które podniosłyby sprzeciw, bojkotując to, co zrobiło French Connection , mogłyby okazać się zwykłymi 'krzykaczkami'. Czemu? Bo cała kampania została potraktowana z przymrużeniem oka i to ten prosty, choć efektowny humor urzeka.

Kampania French ConnectionKampania French Connection Kampania French Connection

Mężczyzna, który według hasła 'powinien być odważny' eksponuje siłę, ale na jednym ze zdjęć zakłada na głowę królicze uszy (poniekąd symbol płochliwości), kobieta ma wyglądać na naiwną, ale w lusterku sprytnie kontroluje to, co dzieje się za jej plecami. Gra z konwencją - oto cała sztuka.

Kampania French ConnectionKampania French Connection Kampania French Connection

French Connection bawi się też słowami - na stronie zaprezentowano MANifest , którego główne postulaty można zawrzeć w jednym, skróconym komunikacie. 'W czasach, gdy polujący mężczyźni zamienili się w chłopców nieumiejących odpowiednio trzymać nóż, noszących wymuskane koszulki z nadrukami robotów, mający problem nawet z rozpięciem kobiecego stanika, potrzebny jest prawdziwy facet, który w razie potrzeby rozpaliłby ogień'.

Kampania French Connection wiosna lato 2010Kampania French Connection wiosna lato 2010 Kampania French Connection wiosna lato 2010

Kampania French Connection wiosna lato 2010Kampania French Connection wiosna lato 2010 Kampania French Connection wiosna lato 2010

Jak do tego wszystkiego mają się ubrania z nowej kolekcji? Ich fasony, kolory i desenie są spójne z przekazem kampanii. Kobiety tej wiosny French Connection ubierze w kolorowe sukienki, delikatne trencze i da im do rąk kwieciste torebki, ale przewrotnie każe im też nosić militarne sukienki z falbankami, nazywając ten fason 'Arm Candy' (tłum. Wojskowy Cukierek). Mężczyznom zaś założy jeansy, kurtki i koszule w kratę, ciemne marynarki i surowe t-shirty.

Odwiedźcie koniecznie sklep i stronę internetową . Co myślicie o kampanii?

Marta Anna Kowalska

Więcej o:
Copyright © Agora SA