Za granicą od lat funkcjonują instytucje, które uczą kobiety trudnej sztuki reklamowania siebie. Cieszą się one popularnością, a ich rynek rozwinął się na tyle, że ich usługi zaczęły tanieć, więc szkolące się w nich kobiety nie wydają na swój rozwój fortuny. W Polsce takie kursy traktowane są nadal jak ekstrawagancja , trzeba przyznać, że bardzo kosztowna. Szkoda, ale pozostaje mieć nadzieję, że i w Polsce "rynek stylu" będzie się powiększał, a jego usługi taniały.
W szkołach stylu nie chodzi oczywiście o nachalne "lansowanie się" i udawanie topmodelki. Nikt nie nauczy Cię tam wyrafinowanych (sztucznych!) póz, makijażu jak na wybieg ani nie będzie przekonywał, że masz ogłaszać codziennie światu, że jesteś najpiękniejsza i najbardziej czarująca - to śmieszne i przyniosłoby skutek odwrotny niż zamierzony. Efektem szkolenia ma być elegancja : ubierania się, malowania, poruszania, konwersacji... I umiar - w stroju, sposobie odżywania się, makijażu. Kobieta elegancka - kiedyś mówiło się: dama - to kobieta, która zna swoją wartość i dyskretnie ją podkreśla, nie pozwalając sobie na żadną ostentację i żadne uchybienie ani innym, ani sobie. Dlatego kursy piękności uczą zarówno dobierania stroju i fryzury do własnej sylwetki i urody z jej plusami i minusami, jak i savoir vivre'u.
Groszki wybrały się do Szkoły Stylu znanej stylistki Moniki Jaruzelskiej, żeby podpatrzyć, czego nauczyć się można na polskich kursach stylu. Otóż - nie odbiegają one niczym od zagranicznych pierwowzorów. W programie dwu- lub trzydniowych szkoleń są wykłady, warsztaty, ćwiczenia i dyskusje poświęcone tak różnym zagadnieniom jak dermatologia, dietetyka, stylizacja , autoprezentacja, kosmetyka, wizaż i wspomniany savoir vivre. Specjaliści w dziedzinach związanych z modą i urodą oraz znane osobowości, takie jak m.in. Beata Tyszkiewicz, dzielą się swoją wiedzą w atmosferze zacisznych willi w kameralnych grupach. Spokój nie oznacza jednak nudy! Intensywne zajęcia dotyczą szczegółowych zagadnień stylu, z których Groszkom najbardziej spodobały się zwłaszcza:
- nauka domowej pielęgnacji twarzy i ciała;
- indywidualna diagnoza stanu skóry ;
- nauka sztuki jedzenia według diety Montignaca ;
- degustacja win
- wdrażanie zasady "trzech linii" , czyli nauka, jak krojem stroju, kolorem, fryzurą i makijażem wyszczuplić się i wysmuklić;
- nauka stylizacyjnych trików odmładzających ;
- porady, jak dobrać dla siebie najlepszą biżuterię ;
- zagadnienie dress code'u ;
- zajęcia praktyczne z kolekcjami marek Cateriny, Deni Cler, Simple i Kruk oraz indywidualne sesje zdjęciowe .
Zobacz, czego między innymi nauczyły się Groszki w Szkole Stylu
Znasz jakąś instytucję uczącą elegancji i wdzięku? Może spróbujesz? Przecież też możesz być najpiękniejsza .
Tekst: Ewa Bakota
Realizacja: Julia Taczanowska/gazeta.pl