"Kochaj" to komedia o wieczorze panieńskim, który wymknie się spod kontroli

Ale może to dobrze, kiedy nie wszystko idzie zgodnie z planem?

Bohaterki filmu Marty Laryssy Plucińskiej wkrótce się o tym przekonają. Jaki był właściwie ich plan? Prosty! Zanim Sawa (Olga Bołądź) wyjdzie za chłopca z bajki, w wieczór przed ślubem wraz z przyjaciółkami miała pójść w tany, być może po raz ostatni. Sukienka prawie gotowa, po domu krząta się ekipa przygotowująca uroczystość i macocha przyklejona do telefonu (Małgorzata Kożuchowska w roli władczej doradczyni premiera postrzeganej jako "zimna suka"). Problem w tym, że Sawa nie jest już wcale taka pewna, czy chce wyjść za mąż . Narzeczony jak zwykle ratuje świat gdzieś wiele tysięcy kilometrów stąd, jest wiecznie nieobecny - nie wiadomo nawet, czy zdąży na własny ślub. W dodatku na horyzoncie pojawił się pewien przystojniak. A że Sawa - jako zawodowa tłumaczka - obejrzała dziesiątki komedii romantycznych, to zarażona ich duchem zaczyna marzyć o filmowej miłości.

Na szczęście w trudnej chwili może liczyć na swoje dziewczyny: temperamentną Ankę (Roma Gąsiorowska), która lubi wyzwania i adrenalinę - także jeśli chodzi o związki; samotnie wychowującą synka Weronikę (Magda Lamparska) - miłośniczkę wszystkiego, co orientalne, oraz przebojową Oliwkę (Aleksandra Popławska), gwiazdę telewizji, która podczas wywiadów usypia czujność polityków słodkim uśmiechem, a potem uderza zabójczymi pytaniami. Cała czwórka po drobnym falstarcie rusza w miasto. Bohaterki jeszcze tego nie wiedzą - i zapewne zupełnie się nie spodziewają, ale będzie to przełomowa noc dla każdej z nich. Po drodze pannę młodą i jej wierne druhny czekają przeróżne przygody (zatrzyma je policja, trafią na inne wesele, gdzie nieźle namieszają itd.), niemało alkoholu oraz kilka naprawdę zaskakujących wyznań. Po cichu marzą przecież o prawdziwej miłości.

Jednak według twórców "Kochaj" to nie tylko opowieść o miłości, ale także o sile współczesnych kobiet. W końcu, jak zauważa Olga Bołądź, w naszej kulturze dziewczynki mają być "grzeczne, zawsze przepraszać i nie odzywać się niepytane". - Ale dorosła kobieta musi sobie z tym poradzić. Wierzyć w siebie, słuchać siebie i nie oczekiwać zbyt wiele od innych - mówi aktorka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.