Jak już się zadłuża, to na całego. Potret polskiej kobiety-dłużniczki

W kwestii zobowiązań finansowych kobiety są solidniejsze od mężczyzn, a największe kłopot sprawiają im rachunki za mieszkanie, śmieci, prąd. Ale jak już się zadłużają, to na całego

W rejestrach dłużników kobiet jest znacznie mniej niż mężczyzn. Jak podaje BIG InfoMonitor, tylko co trzecia osoba trafiająca na jego listę jest płci pięknej.

- Z powodu opłat na kwotę co najmniej 200 zł, opóźnionych o 60 dni, w naszym rejestrze dłużników znajduje się obecnie ponad 1,53 mln osób. Wśród nich kobiety stanowią 540,2 tys., czyli niecałe 34 procent - informuje Mariusz Hidebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor.

To spłacają regularnie

Panie zdecydowanie lepiej od panów wypadają w większości z kilkunastu kategorii, za jakie wierzyciele wpisują dłużników do rejestru.

W pojedynczych przypadkach trafiają tam dlatego, że nie płacą alimentów. Sporadycznie też mają długi wobec firm ubezpieczeniowych, czyli albo wtedy, kiedy nie płacą składek, albo gdy toczą spory np. po spowodowaniu wypadku pod wpływem alkoholu i zaliczeniu w takiej sytuacji wszystkich szkód na ich konto, albo wreszcie gdy nie mają ubezpieczenia, a np. zalały mieszkanie sąsiadowi, który taką polisę ma. Również rzadko kobiety ryzykują jazdę bez biletu komunikacją miejską.

- Kobieta jest zaledwie co piątym gapowiczem. Zdecydowanie rzadziej niż panowie piękna płeć wpisywana jest do rejestru za nieuregulowanie rat leasingowych. Na koncie pań znacznie mniej jest też spraw sądowych o zaległe zobowiązania - wylicza Mariusz Hildebrand.

Z tym mają kłopoty

Znacznie trudniej jest im wykaraskać się z kłopotów finansowych wynikających z poręczenia kredytu, nie zawsze też dopilnowują opłacenia rachunków za telefon i telewizję kablową. Miewają opóźnienia w spłatach kredytów, zdarza im się przeterminować długi na kartach kredytowych oraz za zakupy ratalne. W tych kategoriach zrównują się niekiedy z mężczyznami - ich udział wynosi 39-46 proc.

Trudno im uregulować należności za tzw. pieczę zastępczą, czyli utrzymywanie dzieci, którymi czasowo zajmują się placówki opiekuńcze; zaległości ma tyle samo kobiet co mężczyzn.

Pietą achillesową pań, które mają problemy z budżetem, są natomiast opłaty za czynsz, wynajem, dzierżawę i wywóz nieczystości. Opornie idzie też regulowanie rachunków za prąd, gaz, olej opałowy. Na 100 osób płacących rachunki, 55 to kobiety.

Bardziej solidne niż panowie

Jak pokazuje rejestr dłużników InfoMonitora, sprzedawcy usług i towarów powinni być zadowoleni, gdy ich klientkami są kobiety. Prawdopodobieństwo, że przelew się opóźni, jeśli płatnościami zajmuje się żona, jest niższe, niż gdy robi to mąż. To kwestia lepszej pamięci albo większego poczucia obowiązku.

Jako powód nieopłacenia rachunku 35 proc. pań i 38 proc. panów wskazało zwykłe przeoczenie i zapomnienie - to zresztą najczęstsza wymówka. Panowie częściej gubią rachunki - zdarza się to 7 proc. mężczyzn i 5 proc. kobiet. Panie też rzadziej niż panowie (6 proc. do 9 proc.) są skłonne świadomie i z premedytacją przełożyć termin zapłaty, aby w danej chwili jakoś domknąć budżet.

Jak szaleć, to szaleć

Z kolei analiza spraw upadłości konsumenckiej przygotowana w sądzie rejonowym dla Wrocławia-Fabrycznej pokazuje, że najczęściej taką upadłość ogłaszają osoby zadłużone na od 100 tys. do 500 tys. zł, u dwóch-pięciu wierzycieli. Rekordzistkami jednak w tej "branży" są kobiety, zwłaszcza takie, które chętnie biorą szybkie pożyczki i nie w bankach. Zdarza się, że zapożyczają się nawet w kilkudziesięciu firmach. Co ciekawe, nie działa tu zasada, że im więcej długów, tym wyższa kwota zaległości.

Kobieta w wielu 70 lat, zadłużona w 50 instytucjach, miała łącznie do spłacenia około 130 tys. zł.

Z kolei 37-latka pożyczyła pieniądze w 45 firmach i miała do oddania około 250 tys. zł.

Trzecie miejsce przypadło pani w wieku 60+, która winna była około 310 tys. zł, ale aż 28 wierzycielom.

W tych trzech przypadkach sąd przychylił się do wniosków i ogłosił upadłość. Kobiety stanowiły zresztą ponad dwie trzecie osób, wobec których wrocławski sąd ogłosił upadłość. Z kolei ogólnopolskie statystyki BIG InfoMonitor i BIK przedstawiają udział pań na poziomie 57 proc.

* Badanie przeprowadziła firma Millward Brown na zlecenie BIG InfoMOnitor, na 772 osobach, we wrześniu 2015

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.