Nowa płyta Rihanny podbija internet

Najnowszy album Rihanny ujrzał właśnie światło dzienne. Oficjalna premiera płyty w piątek, ale piosenek już można posłuchać w serwisie streamingowym Tidal

Okazuje się, że udostępnienie płyty "Anti" w serwisie prowadzonym przez znanego rapera Jay Z było strzałem w dziesiątkę. Na pewno finansowym, i na pewno dla amerykańskiego artysty, który ten streamingowy biznes prowadzi ledwie od przeszło roku. Ale może się pochwalić biblioteką ponad 35 milionów piosenek oraz wcale niezłą armią płacących subskrybentów w liczbie przekraczającej pół miliona. Z Tidalem związani są tacy artyści jak partnerka rapera Beyonce, Kanye West, Nicki Minaj, Daft Punk, czy właśnie Rihanna, która zamieściła w serwisie piosenki z najnowszego albumu "Anti" jeszcze przed ich fonograficzną premierą. Według szacunków piosenkarka przyciągnęła tym sposobem ponad milion nowych użytkowników, którzy chcąc posłuchać jej utworów zanim krążek trafi do sklepów, musieli przynajmniej na miesiąc założyć próbne konto na Tidalu i zapłacić za ten komfort minimum 10 dolarów (w Polsce kupno usługi Premium kosztuje 19,99 zł). Łatwo policzyć, ile na tej operacji zarobił Jay Z.

Fanom Rihanny, którzy już pierwszego dnia po pojawieniu się piosenek w serwisie odtworzyli je łącznie aż 13 mln razy, naprawdę trudno się dziwić. Premiera "Anti" była zapowiadana na listopad 2015, jednak plany wzięły w łeb, a przesuwanie daty premiery co i rusz o kilka dni, tygodni, a później miesięcy, miało prawo zirytować zagorzałych sympatyków artystki. Dlaczego telenowela pt. "Kiedy ukaże się najnowsza płyta Rihanny" ciągnęła się jak guma do żucia? Powodów było co najmniej kilka. Mówiono, że artystka nie jest w pełni usatysfakcjonowana jakością nowych piosenek i musi nad nimi jeszcze posiedzieć. Plotkowano też, że opóźnienia spowodowane są kłopotem bogactwa i Rihanna ma zagwozdkę, który z utworów wybrać na singla promującego "Anti". Ale, powiedzmy sobie szczerze, końcówka ubiegłego roku należała do Adele, a rywalizowanie o uwagę konsumentów z brytyjską wokalistą było Rihannie zwyczajnie nie w smak.

W tym biznesie liczy się kasa, więc obawy Rihanny nie były bezpodstawne. Sukces komercyjny firmowanego przez Adele krążka "25" przerósł najśmielsze oczekiwania pionu marketingowego. W ciągu zaledwie miesiąca od rozpoczęcia sprzedaży płyta rozeszła się w nakładzie 6 mln egzemplarzy i pewnie kwestią czasu jest, kiedy pobije rekord swojej poprzedniczki "21" (sprzedała się w sumie w liczbie 31 mln kopii). Rihanna niby nie powinna martwić się o powodzenie "Anti", choć takich nakładów jak Adele nie osiąga - najlepiej sprzedającą się dotąd płytą Rihanny jest nagrany sześć lat temu "Loud" (8 mln egz.). Autorka "Anti" liczy jednak, że się odkuje. A ma o czym myśleć, ponieważ czteroletnia przerwa w nagrywaniu nowej muzyki mocno zachwiała pozycją artystki w rankingu najlepiej zarabiających piosenkarek. Według "Forbesa" najbardziej dochodową wokalistką 2015 roku była Katy Perry, która w ciągu minionych miesięcy zainkasowała łącznie 135 mln dolarów. Daleko za jej plecami uplasowały się Taylor Swift (80 mln dol.), Lady Gaga (59 mln dol.), Beyonce (54,5 mln dol.) oraz zamykająca pierwszą dziesiątkę Rihanna (26 mln dol.). Trasa promująca album "Anti" powinna nieco wywindować w tegorocznym zestawieniu 28-letnią piosenkarkę.

Niewykluczone, że współpraca promocyjna z Jayem Z okaże się tak samo udana jak kolaboracja artystyczna obojga artystów - przecież partner Beyonce wspierał Rihannę wokalnie w piosence "Umbrella", która stała się wielkim przebojem. Na najnowszej płycie piosenkarka odświeżyła znajomość z Drake'em - kiedyś nagrali ciepło przyjęty przez krytyków "What's My Name", teraz wspólnie śpiewają "Work" - coś dla fanów popu, R&B i rapu.

"Anti" ukazuje Rihannę jako artystkę świadomie eksperymentującą z elektroniką pod różnymi postaciami - są szeptane ballady ("James Joint", "Yeah, I Said It"), słychać tęsknotę za akustycznym pop-rockiem ("Never Ending"), jest też próba ciekawego frazowania i wyjścia poza stricte piosenkową sztancę ("Needed Me"), ale i szczera chęć wylansowania spektakularnego przeboju ("Love On The Brain").

Ci, którzy wolą jednak poczekać na premierę płyty, mogą odnaleźć na Facebooku grupę "Kupuję album Rihanny "Anti" w pierwszym tygodniu sprzedaży (5-11 lutego 2016 r.)", zrobić zdjęcie płyty ze sklepowym paragonem i wziąć udział w konkursie z nagrodami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.