Mulder i Scully w nowej odsłonie. Powraca "Z Archiwum X"

Kto był na tyle duży, by w latach 90. oglądać wieczorem telewizję, rozpozna od razu charakterystyczne gwizdanie z czołówki serialu "Z Archiwum X". Niektórzy używają tego dźwięku jako dzwonka. Innym przypomina o koszmarach, jakie śnili, gdy bez wiedzy rodziców obejrzeli jakiś wyjątkowo krwawy czy makabryczny odcinek

Jedni i drudzy zgodzą się bez wahania, że "Z Archiwum X" jest serialem kultowym. Ponad 200 odcinków opowieści o Foksie Mulderze, agencie FBI z sekcji zajmującej się wyjaśnianiem niewyjaśnionego, ogarniętym obsesją poznania prawdy o kosmitach, którzy jego zdaniem uprowadzili mu siostrę i jego partnerce Danie Scully, racjonalnej lekarce, która z czasem dołącza do "chcącego wierzyć" Muldera, trzymało przed telewizorami miliony. Dziś, prawie 20 lat po polskiej premierze i 13 lat po zamknięciu Archiwum X, serial powraca. Nie jako pełny sezon, raczej jako wydarzenie specjalne, złożone z sześciu odcinków.

- Jesteś na to gotowa? - pyta grany przez Davida Duchovnego Fox Mulder. - Nie wiedziałam, że jest jakiś wybór - odpowiada Scully, w którą ponownie wciela się Gillian Anderson. Aktorzy wracają do postaci, które przyniosły im sławę. I którym oni zapewnili miejsce w historii telewizyjnej rozrywki. Chemia, jaka na ekranie łączy Muldera i Scully, erotyczne napięcie, które nigdy nie znajduje ujścia, wzajemne zaufanie, ale też opiekuńczość, frustracja, a nawet irytacja (szczególnie ze strony Scully) sprawiły, że "Z Archiwum X" zawsze było czymś więcej niż tylko opowieścią o kosmitach, zjadaczach wątrób czy wilkołakach. Serial, w którym początkowo każdy odcinek opowiadał inną niesamowitą historię śledztwa w sprawie dziwacznych śmierci spowodowanych m.in. przez potwory (fani nazwali potem takie odcinki MOTW, czyli "potwór tygodnia") z czasem zajął się jednym głównym wątkiem - spisku mającego na celu ukrycie obecności kosmitów na Ziemi (te odcinki nazwano "mitologią").

W nowej odsłonie "Z Archiwum X" znajdziemy jedne i drugie. Jak zapowiada Chris Carter, twórca serialu i autor połowy nowych odcinków, pierwszy i ostatni, oba zatytułowane "Moja walka" (inspiracją była słynna książka Karla Ove Knausgarda) będą "mitologiczne". Te w środku zaś to MOTW. Być może jeden z nich, na co bardzo liczą fani, będzie komediowy - serial nie stronił od autoparodii, za co najwierniejsi widzowie kochali go jeszcze bardziej.

Ale zacznie się poważnie. Mulder i Scully będą musieli zaprezentować się nam w zupełnie nowej rzeczywistości wszechobecnych smartfonów z dostępem do internetu (- Mulder, internet ci nie służy - mówi w pewnym momencie Scully), kamer monitoringu, dronów. Rzeczywistości, przed którą kiedyś Mulder nas ostrzegał... Wrócą za sprawą Tada O'Malleya, bajecznie bogatego prowadzącego talk-show, który wierzy, że odkrył rządowy spisek. Jaki? To już trzeba zobaczyć.

Premiera nowego "Z Archiwum X" dziś w telewizji FOX, zaledwie 17 godzin po amerykańskiej emisji. Początek pierwszego odcinka o godz. 21, drugi zobaczyć będzie można już jutro o godz. 22. - To będzie niebezpieczne - zapowiada Mulder. - A czy nas to kiedykolwiek powstrzymało? - odpowiada Scully.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.