Jej druhną została najlepsza przyjaciółka. Tyle, że tą przyjaciółką jest... pies!

Kto powiedział, że suczka nie może zostać druhną? Otóż może, i to z powodzeniem. Zagraniczne media obiegło urocze zdjęcie panny młodej i jej labradorki, przytulających się na chwilę przed ceremonią.

Wesele odbyło się w Sioux Falls w Południowej Dakocie. Parze w drodze do ołtarza towarzyszyła ubrana w tiulową spódniczkę labradorka.

Wszystko dlatego, że Valerie Parrott i jej trzyletnia suczka Bella bardzo się przyjaźnią. Valerie opowiada, że Bella pomaga jej radzić sobie z atakami paniki i niepokoju oraz migrenami. Fotograf złapał jeden z takich momentów - pies właśnie wspierał kobietę w trudnym, stresującym momencie.

- W takich chwilach zaczyna lizać moje dłonie i opiera się na mnie całą sobą, żebym skoncentrowała się na niej, zamiast niepokojącym otoczeniu, czy okolicznościach - opowiada Valerie portalowi "Huffington Post". Dziewczyna może w ten sposób oddalić się o tego, co ją przeraża i ustrzec się przed atakiem paniki.

Parrott mówi, że nie miała żadnych wątpliwości, że Bella musi wziąć udział w jej ślubie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA