Agata z X Factor: uczyłam się śpiewania od podśpiewującej babci

W sierpniu skończy dopiero 18 lat, ale do tego czasu powinien już się ukazać jej debiutancki album. Agata Dziarmagowska zdradziła na razie dwa numery singlowe z zapowiadanej płyty. Teledysk do piosenki ?Mogę wszystko, nic nie muszę? obejrzało już ponad 3 miliony internautów

Historyjka pokazywana w klipie jest błaha. Widzimy uszminkowaną nastolatkę w czapce, z odkrytym pępkiem i kilogramem biżuterii na sobie, ojca w szlafroku, który prawi jej kazania, i paczkę znajomych czekających przed domem w samochodzie. Za chwilę wspólnie z kumpelą z dobrego domu ruszą do wesołego miasteczka pojeździć na karuzeli, zrobić sobie selfie z pluszowym kaczorem i zatańczyć wśród zimnych ogni. Imprezie towarzyszą słowa piosenki: "Mamy prawo, żeby bawić się / Wolnością upić się chcę / Ma taki boski smak / Zakazany smak". Wygląda to na zlot trudnej młodzieży, która uznaje tylko życie poza domem. - Etap buntu mam już chyba za sobą - uspokaja w rozmowie z "Metrem" Agata. - Czasami nastoletnie hormony i huśtawki nastrojów dają się we znaki, ale na szczęście mam superrodziców, którzy nie tylko mnie wspierają, ale i potrafią sprowadzić na ziemię.

Agata: uczyłam się od babci

Kto wie, czy większego wpływu na nastolatkę nie miała, jeszcze w dzieciństwie, babcia - jak podkreśla Agata - "jedyna osoba w rodzinie potrafiąca śpiewać". Po kimś musiała przecież wziąć muzyczne zainteresowania. - Kiedy byłam mała, babcia zawsze podśpiewywała gotując. Chciałam być taka jak ona. Godzinami siedziałam przed lustrem śpiewając "Wszystkie rybki śpią w jeziorze" - jedną z jej ulubionych piosenek - przyznaje Agata.

W podstawówce dostawała szóstki z języka obcego za udział w konkursach piosenki angielskiej. Rzadko zdobywała nagrody, bo "konkursy zazwyczaj nie są sprawiedliwe, a każdy z jurorów ma inny gust muzyczny", ale dzięki startom w szkolnych zawodach pokochała śpiewanie. Gdy już podrosła, stanęła przed dylematem, co dalej. Najpierw poszła do "Mam talent!", a później do "X Factora". Kilka odcinków przed kamerami zapewniło Agacie sporą popularność wśród rówieśników, tym bardziej nie żałuje dziś, że nic nie wyszło z nauki gry na instrumencie w szkole muzycznej. - Parę lat temu zdawałam egzamin wstępny, ale nie dostałam się, bo zabrakło mi punktów. Teraz się z tego cieszę, bo nie dałabym rady pogodzić wszystkich obowiązków - uczęszczać na ćwiczenia, przechodzić kolejnych sprawdzianów. Jeśli potrzebuję dowiedzieć się czegoś na tematy muzyczne, szukam informacji w necie - mówi wprost Agata.

W X Factorze nie płakałam

Występ w "X Factorze" był dużym wyzwaniem. Poszła się sprawdzić nie tylko wokalnie, ale też osobowościowo. Czy pasuje na scenie? Czy nie pokona jej trema? Zamiast kalkulować, rzuciła się w oko telewizyjnego cyklonu. - Idąc do "X Factora" obrałam strategię - zero płakania, mobilizacja i pełen luz. Nie dręczyły mnie myśli, że ten program jest moją jedyną szansą, abym mogła zaistnieć, i że jeśli nie teraz, to nigdy. Cały czas powtarzałam sobie w głowie: "Jesteś jeszcze młoda i wiele przed tobą" - dodaje wchodząca w dorosłość wokalistka.

Pytam, czy powodzenie dwóch pilotażowych singli - "Mogę wszystko, nic nie muszę" oraz "Blisko mnie" - pozwala jej się już czuć artystką i czy naprawdę uważa, że dwa sezony w telewizji zastąpią kilka lat studiów. - W byciu artystą nie chodzi tylko o wykształcenie muzyczne, o umiejętności. Bardzo ważna jest charyzma i to "coś", co pokochają ludzie. Dokształcać się można całe życie, ale z tak zwanym "faktorem X" trzeba się urodzić. Trzeba też mieć wiarygodny pomysł na siebie - odpowiada zdecydowanym tonem.

Jedni Agatę chwalą, inni krytykują

Internauci są jak zwykle podzieleni. Jedni chwalą Agatę za głos, za kreatywność, za pomysł na klip i za odważne deklaracje w stylu "Nikt nie ma prawa mówić nam, jak mamy żyć". Drudzy widzą w tym tylko gimnazjalną pozę, głupią modę na robienie ckliwych pioseneczek oraz wieszczą, że za rok, góra za dwa, polski rynek muzyczny chętnie o Agacie zapomni. Jestem ciekaw, czy Agata bierze sobie te wszystkie opinie do serca, czy podłechtuje swoje ego samymi pochlebstwami. - Moje oczy filtrują komentarze internetowych trolli i zawistnych koleżanek. Zawsze kiedy ktoś sprawi mi przykrość, myślę sobie: "haters make me famous" (prześmiewcy sprawią, że będę sławna) - mówi wokalistka.

Agata ciągle nie jest zdecydowana na jeden gatunek muzyki. Bliskie popowej stylistyce "Blisko mnie" z kaskadowymi refrenami, nagle myli trop i z piosenkowej ballady przepoczwarza się w rapowaną melodeklamację, a "Mogę wszystko, nic nie muszę" epatuje wakacyjnym beatem. "Jestem wolna ja wybieram / W jaki humor się ubieram" - śpiewa usprawiedliwiająco Agata, młoda wokalistka.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.