Co tańczyć na weselu? Ile zajmuje nauka tańca? Pytamy instruktora

Jaki taniec wybrać na wesele? Ile potrzeba godzin, żeby poczuć się pewnie na parkiecie? Ile kosztują indywidualne lekcje i jak wpływają one na młode pary? Opowiada instruktorka tańca Emilia Lis

Dawniej tańce weselne rozpoczynały się od poloneza. Zazwyczaj prowadziła go panna młoda wraz z ojcem. Dopiero potem trafiała w ramiona świeżo poślubionego męża. Ale i dziś pierwszy taniec wciąż utrzymuje swoją rangę, pozostając bardzo istotnym elementem wesela. Zgodnie z tradycją jest to sprawdzian zgodności małżeństwa, w którym najlepiej wypadają ci, którzy nie mylą kroków. Zatem podszkolić się nie zaszkodzi.

Indywidualne lekcje z Emilią Lis zwykle zamawiają panowie. Jednak gdy narzeczeni trafią na szkolenie, widać, że to nalegały na to partnerki. - Mężczyźni często się zachowują tak, jakby mieli się uczyć tańca za karę. Na szczęście z lekcji na lekcję rozkręcają się, a pod koniec szkolenia są naprawdę zadowoleni. Czasami chcą nawet kontynuować naukę po weselu - opowiada Emilia Lis, właścicielka szkoły Estilo Dance Studio w Szczecinie i instruktorka tańca, która młode pary szkoli od ponad siedmiu lat (obecnie głównie w Warszawie).

Ile potrzeba lekcji, żeby przygotować się do pierwszego tańca?

- Zależy, jaki narzeczeni mają do tego dryg. Zwykle wystarcza pięć lekcji. Czasem jednak trzeba wziąć więcej godzin, żeby czuli się w tańcu pewnie. Zdarza się, że pary zgłaszają się do mnie w ostatniej chwili, nawet tydzień przed weselem. Wtedy może być już za późno, chociażby dlatego, że mogę nie mieć wolnego terminu. Są też pary, które dzwonią już rok przed ślubem. Tacy przeważnie najpierw zapisują się na kurs, ewentualnie równolegle z nim przygotowują się ze mną na indywidualnych lekcjach. Niektóre pary są bardzo ambitne. Chcą, żeby każdy ich ruch był wykonany dobrze technicznie i są w stanie poświęcić na to znacznie więcej czasu niż inni.

Co najlepiej zatańczyć na weselu?

- Dawniej uznawano, że pierwszy taniec powinien być elegancki, dlatego najczęściej wybierano walca. Potem przyszła moda z Ameryki na łączenie stylów. Teraz tańczy się praktycznie wszystko, nawet hip-hop. Jeżeli para ma ulubioną piosenkę, to staram się ułożyć coś pod nią. Jeśli jest bardzo trudna, proponuję coś innego. Najpierw naprowadzam na jakiś klimat. Potem wspólnie decydujemy, co to będzie. Może to być salsa, cha-cha, hip-hop czy walc. Jeżeli komuś dany taniec idzie wyjątkowo opornie, próbuję przekonać do innej formy.

Jak działa taniec na młode pary? Rozpala uczucia czy powoduje kłótnie?

- Są pary, które lubią tańczyć i w tańcu się otwierają. Są też tacy, którzy nigdy wcześniej ze sobą nie tańczyli, nawet na imprezach. I nagle mają szansę się do siebie zbliżyć, spojrzeć sobie głęboko w oczy Wtedy widać, że zaczynają dawać coś od siebie. Tylko raz byłam świadkiem dość poważnej kłótni. Z reguły dochodzi do drobnych pretensji, że ktoś czegoś nie zrobił, ktoś mógł to zrobić lepiej, ale to raczej z przymrużeniem oka.

Ile kosztują indywidualne lekcje tańca?

- 120-140 zł od pary. Lekcja trwa 60 minut.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.