Ślub Oli Kwaśniewskiej. Sakrament i tradycja, czy medialna szopka?

O ślubie kościelnym Aleksandra i Jolanty Kwaśniewski nie wiedzieli nawet najbliżsi współpracownicy polityka. Córka byłego prezydenta, zdeklarowanego ateisty, zrobiła z sakramentu wydarzenie towarzysko-medialne. Był czerwony dywan, limuzyny i sesja dla fotoreporterów

Dziś ślub kościelny to w Polsce norma, chociaż coraz więcej Polaków deklaruje rozczarowanie Kościołem.

Aleksandra Kwaśniewska wzięła ślub w jednej z najbardziej reprezentacyjnych świątyń stolicy. Tej samej, w której pobrali się jej dziadkowie. Prezydent do katedry wprowadzał swoją córkę w błysku reflektorów. Uśmiechnięty, elegancki, wyraźnie szczuplejszy, niż był jeszcze niedawno.

Jego przejściu z Olą do ołtarza przyglądali się wojujący od lat z Kościołem działacze "starej", ateistycznej lewicy, m.in. Marek Siwiec (o nim za chwilę), Ryszard Kalisz oraz ojciec pana młodego Tadeusz Badach, były poseł SLD, dziś prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Krasnymstawie.

A przed monitorami komputerów uroczystość śledziły rzesze szeregowych działaczy ruchu apostatów, rodziców walczących o etykę w szkołach oraz wreszcie tych, którzy czekają na odrodzenie się etosowej lewicy, zwłaszcza w młodszym pokoleniu.

Do katedry z Twitterem

"Związek zawarty... pierwszy pocałunek bez grzechu" - w ten sposób sakramentalne "tak" prezydentówny Aleksandry Kwaśniewskiej i muzyka Kuby Badacha relacjonował na Twitterze prosto z Katedry Polowej Wojska Polskiego w Warszawie lewicowy europoseł Marek Siwiec (ma dystans do czasu i do miejsca!).

Siedem lat wcześniej, kiedy ślub kościelny brali Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy, Siwiec nie miał szans, żeby podzielić się wrażeniami z uroczystości. Cicha ceremonia pary prezydenckiej, tuż przed wyprowadzką z Pałacu Prezydenckiego, utrzymana była w wielkiej tajemnicy - wtedy szef BBN w Kancelarii Prezydenta twierdził w mediach, że przyjaciel Aleksander z niczym się nie zdradził.

Do kaplicy za namową żony

Aleksander Kwaśniewski dał się namówić żonie na ślub kościelny w ostatnich dniach swojej prezydentury, po 26 latach od ślubu cywilnego. Były prezydent nigdy nie krył swojego ateizmu, podczas gdy była prezydentowa mówiła o swojej wierze i przywiązaniu do Kościoła. Po jednym ze spotkań z Janem Pawłem II stwierdziła: - Bardzo chciałabym, abyśmy wsłuchiwali się w słowa Ojca Świętego, aby po jego wyjeździe były one naszym chlebem powszednim, ponieważ Ojciec Święty za każdym razem, kiedy jest w Polsce, mówi o sprawach ważnych, mówi do każdego z nas, do każdego Kowalskiego, do mnie, do Jolanty Kwaśniewskiej.

Cudowne dziecko lewicy

Aleksander był cudownym dzieckiem PRL. Pod czujnym okiem starszych kolegów z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej robił karierę, najpierw jako działacz studencki, potem młody, partyjny aktywista, a nawet minister. Nic więc dziwnego, że w 1979 r. wziął z Jolantą tylko ślub cywilny.

Podczas swej prezydentury deklarował ateizm, ale jednocześnie dbał o relacje z Kościołem. Było tak dobrze, że w 1999 r. na lotnisku w podkrakowskich Balicach Jan Paweł II zaprosił prezydencką parę do papamobilu. Kilka lat później prezydent, w końcówce drugiej kadencji, podczas prac nad Konstytucją Unii Europejskiej, wspierał odwołanie się w jej preambule do chrześcijańskich korzeni.

400 gości i ślubna gala

Na ślubną ceremonię Aleksandry Kwaśniewskiej i Kuby Badacha przybyło w sobotę 400 gości. Zanim panna młoda dotarła do katedry, kościół otoczył tłum gapiów i fotoreporterów.

Paparazzi nie mogli wejść do środka, ale i tak zdjęcia młodej pary od razu wyciekły do internetu.

Wbrew wcześniejszym spekulacjom Ola miała białą suknię do ziemi (a nie odkrywającą kolana) projektu Sabriny Pilewicz. Pan młody pojawił się w smokingu od Tomasza Ossolińskiego.

Wśród celebrytów, którzy gościli na ślubie, znaleźli się: Kuba Wojewódzki, Irena Santor, Mariusz Treliński i Edyta Herbuś, politycy: Wojciech Olejniczak, Dariusz Rosati, Ryszard Kalisz, Marek Siwiec, biznesmeni: Jan Kulczyk, Ryszard Krauze, Katarzyna Frank-Niemczycka i Zbigniew Niemczycki.

Do katedry wchodzili niczym gwiazdy filmowe po czerwonym dywanie: wysiadali z luksusowych aut, pozowali do zdjęć i dopiero wtedy uciekali do środka. Równie spektakularne wyjście uniemożliwił celebrytom deszcz. Zdjęć z wesela w czterogwiazdkowym hotelu Narvil w Serocku na razie nikt nie opublikował. Mówi się, że młodzi wyłączność na sesję sprzedali jednemu z kolorowych magazynów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA