Z Melą Koteluk rozmawia Michał Karpa
- Najbardziej się cieszę, że po wielu miesiącach pracy płyta w końcu pojawiła się w sklepach. Mam wrażenie, że nasza publiczność szuka podobnych wartości jak my. Reakcje są budujące.
- Moim rodzinnym miastem jest Sulechów, tam mieszkają moi bliscy. Jako szesnastolatka opuściłam dom, zmieniłam szkołę i zaczęłam swoje poszukiwania w muzyce. Dzięki sprzyjającym okolicznościom i życzliwym ludziom jestem tu, gdzie jestem. We właściwym miejscu.
- Nie zastanawiałam się nad tym, mam kompletny zespół: Tomka Krawczyka na gitarach, Miłosza Wośko na instrumentach klawiszowych, Roberta Rasza na perkusji, Kornela Jasińskiego na gitarze basowej i fantastyczne wsparcie wokalne Oli Chludek. Być może za chwilę zrodzi się pomysł na jakiś duet? Czas pokaże!
- To bywa onieśmielające. Bez Nosowskiej trudno wyobrazić sobie historię polskiego popu i rocka. Ale potrzebę umiejscowienia mnie w muzyce przyjmuję z przymrużeniem oka. Namawiam do posłuchania płyty w całości.
- Nie potrafiłabym wskazać jednej osoby. Umownie powiedziałabym, że jesteśmy blisko dream popu. Mamy słabość do kojarzonych z tym nurtem artystów, takich jak Cocteau Twins czy Dead Can Dance. Ale kiedy nagrywaliśmy płytę, zależało nam na osobistej wypowiedzi.
- Do muzyki podchodzimy intuicyjnie, nie narzucamy sobie założeń, nie teoretyzujemy. Dream pop to jedynie sygnał dla potencjalnych słuchaczy, czego mogą się spodziewać po "Spadochronie": przestrzennych płaszczyzn, słodko-gorzkich linii melodycznych, introspektywnych tekstów...
- Lubię pisać i śpiewać po polsku. Mam wrażenie, że obcy język daje komfort ukrycia się za artystyczną kotarą, ten rodzimy wiele odsłania.
- Była to fantastyczna inicjatywa FameLabu, popularyzująca naukę w formie zabawy. Improwizowanie przypadkowych haseł było niezłym wyzwaniem - na przygotowanie mieliśmy zaledwie kilkanaście sekund!
- O tak! To kopalnia złota: Kabaret Starszych Panów, Kofta, Osiecka, Młynarski, Wołek, Grechuta... Warto tę muzykę "ocalić od zapomnienia".
Masz temat dla reportera Metra? Napisz do nas: metro@agora.pl