Uwielbiam taki styl - trochę etniczny, trochę boho; kojarzy mi się z latem, słońcem, radosnymi kolorami i cudowną beztroską...
Przygotowałam instrukcję od podstaw, jednak dzięki mulinie można również "odświeżyć" wygląd gotowej biżuterii - zaplatając ją wokół podstawy wisiorka (rzemyka, sznurka itd.), wplatając w łańcuszek czy też doczepiając starą zawieszkę do zupełnie nowego naszyjnika. Ważne jest, by materiał, który będziemy oplatać, był okrągły, aby mulina układała się jednolicie; ja użyłam sznurka woskowanego (dostępnego w każdej pasmanterii) - jest dość sztywny, jednak doskonały do oplatania.
MATERIAŁY:
WYKONANIE:
Przygotowuję wisiorek: za pomocą kółeczek doczepiam pióra do podstawy:
...przez które przekładam oba końce rzemyka:
Wiążę w mocny supeł:
Wystające końcówki odcinam; całość wygląda tak:
Lekko smaruję klejem miejsce, gdzie chcę zacząć oplatać naszyjnik...
...przyklejam końcówkę muliny, i zaczynam równomiernie owijać rzemyk:
Długość, odległość i odcienie muliny dobieram wedle uznania - pamiętając, by każdą zakończoną nitkę dokladnie przykleić do sznurka.
Voila!
Inne przykłady wykorzystania muliny:
- wisiorek z egipskim skarabeuszem:
- naszyjnik oplatany od początku do końca (stał się zdecydowanie sztywniejszy):
- a nawet cieniutka bransoletka: