Blondynka z dużym biustem szybciej pojedzie

Im większe piersi, tym więcej aut stanie - ocenia Szymon Żyliński, który na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim obronił właśnie pracę doktorską o autostopie.

Podróżuje tak od dawna, dlatego postanowił napisać pracę doktorską o czymś, co zna z praktyki i co lubi. Poprosiliśmy młodego naukowca, by zdradził nam skuteczne metody na złapanie stopa.

- Dotarłem do badań naukowca z Francji, który sprawdzał wpływ wielkości piersi autostopowiczki na zatrzymywanie samochodu. Młoda kobieta miała specjalnie przystosowany do badań biustonosz i mogła zwiększać lub zmniejszać jego wielkość. Oczywiście im większe piersi, tym więcej zatrzymanych pojazdów. Przeprowadzano też badania nad kolorem włosów autostopowiczek. Blondynki miały najwięcej szans na podróż.

Ważne jest jednak nie tylko, jak zatrzymać samochód, ale też jak się potem w nim zachować. Liczy się tzw. flow. Wyczucie sytuacji i odpowiednie przystosowanie się do niej, gdy pasażer już siedzi w samochodzie. Trzeba być taktownym. Gdy kierowca jest małomówny, to ty też nie nawijaj non stop, a jak on chce pogadać, to pozwól mu na to. Autostopowicz musi jakoś podporządkować się kierowcy. Swoim odpowiednio dobranym zachowaniem płaci za przejechane kilometry.

Totalnie niekulturalne jest pójście spać zaraz, gdy uda się wsiąść do samochodu. Można to zrobić, gdy podróżuje się stopem we dwójkę.

Swoim autem i podwózką najczęściej służą mężczyźni. Kobiety boją się zabierać na stopie, ale wielokrotnie jechałem z kobietami, szczególnie we Francji czy Izraelu. Również kierowcy tirów bardzo chętnie się zatrzymują, ale niestety mają tylko jedno miejsce w kabinie, więc nie mogą zabrać tych, którzy podróżują parami, a jest ich większość.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.