Fashion Revolution Day: czy wiesz kto zrobił twoje ubranie?

W drugą rocznicę katastrofy w Bangladeszu, w trakcie obchodów Fashion Revolution Day konsumenci na całym świecie zapytają marki odzieżowe kto uszył ich ubrania. Kampania Fashion Revolution nie jest wymierzona przeciwko producentom ubrań; jest to akcja edukacyjna, mająca uświadomić konsumentów, że ich oczekiwania przekładają się na działania marek i w konsekwencji poprawę warunków pracowniczych w fabrykach.

W piątek 24 kwietnia 2015 r. w Polsce oraz 66 innych krajach na świecie obchodzony będzie Fashion Revolution Day pod hasłem "Who made my clothes?". Akcja ta narodziła się dwa lata temu, po tragedii fabryk odzieżowych kompleksu Rana Plaza w Dhaka w Bangladeszu, w której zginęły 1133 osoby, a około 2500 zostało rannych. W tragedii poszkodowane zostały także osoby szyjące ubrania dla marek należących do polskiego koncernu odzieżowego LPP. Główną przyczyną tej największej budowlanej katastrofy współczesnych czasów była - nagminna w krajach Trzeciego Świata - praca w warunkach narażających zdrowie i życie pracowników. Celem Fashion Revolution jest uniknięcie tego typu tragedii w przyszłości.

Maja KomanMaja Koman Maja Koman Maja Koman

Pierwszym krokiem do poprawy sytuacji, zdaniem organizatorów akcji, ma być zwiększenie świadomości konsumentów i zachęcenie ich do zadawania pytań markom nt. produkcji ubrań oraz mobilizowanie do czytania metek i dociekania, kto, gdzie i w jakich warunkach je produkuje. W drugą rocznicę katastrofy w Bangladeszu konsumenci na całym świecie poprzez media społecznościowe będą pytać marki odzieżowe o to, kto uszył ich ubrania. W ubiegłym roku setki tysięcy ludzi na całym świecie zamieściło w internecie swoje zdjęcia w ubraniach założonych na lewą stronę z widoczną metką, podpisane hashtagiem #FashRev, z pytaniem skierowanym do konkretnych producentów: "Who made my clothes?". Organizatorzy kampanii zachęcają do przyłączenia się w ten sposób do akcji także w tym roku.

"Celem Fashion Revolution jest zbudowanie przyszłości, w której wypadki takie jak ten w Bangladeszu nigdy nie będą miały już miejsca. Wierzymy, że dostęp do wiedzy o tym kto produkuje nasze ubrania, to pierwszy krok na drodze do transformacji branży odzieżowej. Udzielenie takich informacji wymaga od marek przejrzystości, a to wiąże się z otwartą komunikacją, odpowiedzialnością i uczciwością. Chodzi o to, aby na nowo połączyć zerwane ogniwa łańcucha dostaw branży odzieżowej i odbudować relacje między kupującymi, a osobami które produkują dla nich ubrania, buty, akcesoria czy biżuterię - wszystko co nazywamy modą." - zaznacza pomysłodawczyni Fashion Revolution - Orsola de Castro.

W tym roku akcja Fashion Revolution jest wspierana przez światowe gwiazdy zaangażowane w działania na rzecz etycznej mody m.in. modelkę Lily Cole oraz założycielkę fundacji Eco Age - Livię Firth, prywatnie żonę znanego brytyjskiego aktora Colina Firtha. Także w Polsce kampanię wsparło wiele gwiazd oraz osób ze świata mody, które wzięły udział w sesji zdjęciowej promującej akcję, wśród nich znaleźli się m.in. Ewelina Rydzyńska, Julia Kamińska, Orina Krajewska, Maja Koman, Michał Zaczyński, Harel, Ola Bąkowska oraz Anna Matysiak. Zdjęcia do sesji odbyły się w budynku Mysiej 3 w Warszawie, gdzie dawniej mieścił się urząd cenzury. Fryzury do sesji przygotował warszawski salon "u fryzjerów".

W dniu drugiej rocznicy katastrofy kompleksu Rana Plaza w największych miastach w Polsce odbędą się debaty, warsztaty i projekcje filmów skupione wokół tematu przewodniego kampanii; udział w nich będą mogli wziąć mieszkańcy m.in. Łodzi, Katowic oraz Szczecina. Osoby z całej Polski mogą dołączyć do akcji publikując w sieci swoje zdjęcie w odwróconym ubraniu z hashtagiem #whomademyclothes i #FashRev oraz wysyłając je do konkretnych marek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.