Fokus na trend: boho

Pozornie najprostszy jesienny trend, który powraca co roku

Kiedy lato się kończy, boho to pozornie sama przyjemność. Ciepły i przytulny, nawet wizualnie, nadaje się doskonale do ogrzewania i upiększania chłodnych jesiennych dni. Powraca co roku, ciesząc fashionistki i drażniąc minimalistów. Pełne przepychu stylizacje wyglądają, jakby komponowało się je mimochodem, zakładając na siebie warstwy różnej długości, faktury i pochodzenia, kierując się tylko kluczem kolorystycznym. Jakby można było założyć na siebie wszystko, niemal cokolwiek. Tymczasem boho jak żaden inny stylowy nurt zmienia tożsamość i wymyka się etykietom - i bardzo łatwo sprawić, że miksując ze sobą ubrania według bohorecepty, boho się wcale nie wygląda.

Największym problemem tego trendu jest jego płynność. Co roku boho wygląda nieco inaczej, bo kładzie akcent na inne swoje oblicze. Początkowo, kiedy lato jeszcze trochę rozpieszcza, boho jest bardzo hippisowskie, romantyczne i zwiewne. Wtedy łatwo pomylić je ze stylem heohippie, nawet w jego eleganckim wydaniu glamour. Kiedy robi się chłodniej, boho przybiera faktury: dzianinowe, wełniane, wreszcie futrzane. Stroi się w piórka, koraliki, chusty i frędzle, owija zamszem i postarzaną skórą. To moment, kiedy boho przypomina wszystkie "ciepłe" trendy jesieni: kolorowy, europejski folk, pełne przepychu Orient/Daleki Wschód/Rosję (w zależności od inspiracji projektantów), teatralne, pełne przesady odniesienia barokowe, militarne akcenty z czasów napoleońskich, a nawet pełen buntu punk. Jak być boho, żeby nie popłynąć w którąś ze stron i nie przedobrzyć?

Można przyjąć, że boho to stosunek do mody. Jego początki sięgają artystycznych środowisk sprzed paru dekad, które na pewno do mody miały dość obojętny stosunek - co oczywiście nie oznacza stylowej abnegacji. Robiąc takie założenie, możesz przyjąc, że boho będzie wszystko to, o czym ty zdecydujesz, że nim jest. Konieczne jest jedynie nieco malarskie, bardzo estetyczne podejście do kreowanego ubraniami i dodatkami wizerunku. Możesz mieszać ze sobą (w równych proporcjach! Inaczej skręcisz ze stylowej ścieżki) Rosję, militaryzm, punk i etno, pamiętając przy tym koniecznie, że wszystko ma pozostawać w dalekim, nieco przykurzonym klimacie retro i vintage. Liczy się też wygoda i wrażenie ciepła, dlatego bez oporów noś warstwy, (jeśli lubisz) futerka, szale i chusty. Żeby nie stracić kobiecych, eleganckich kształtów pamiętaj o dodatkach: paskach, którymi ujarzmisz dzianiny, torbach, które zrównoważą proporcje sylwetki, wysokich obcasach, kiedy chcesz być wytworna i biżuterii, która uszlachetni najbardziej zgrzebne, ludowe bluzy. I upewnij się, czy kolory do siebie pasują (w tym sezonie szczególnie pożądane są zimne szarości w lekko rockowym klimacie), a ty nie stworzyłaś teatralnego kostiumu. Przesada nie jest boho, choć bohemie przesadzać się zdarzało.

Copyright © Agora SA